o Mnie

…i trochę o rudych lisach.

Jestem Sylwia. Twoja koleżanka z sąsiedztwa, która trochę za dużo mówi i czasem Ci przerywa… Pomimo, że naprawdę mi na Tobie zależy! Jestem mamą dwójki dzieci, które charaktery mają z równania: cecha “razy” intensywność. Jestem żoną Józka, który choć lubi spokój i leniuchowanie, to wcale nie jest ani spokojny ani leniwy. Lubię stawać się “ekspertem” i nie lubię półśrodków. Uważam, że zmienianie świata zaczyna się od siebie.

Jestem adoptowaną krakowianką, z “prawie Nowej Huty”, gdzie czuję się jak w domu, ale planuję ucieczkę na wieś.

Z wykształcenia i zamiłowania pedagog resocjalizacji, edukatorka, doradca noszenia w chuście, autorka bajek terapeutycznych, audiobooków i gier planszowych.

Jestem adwokatem rodziny w której “słucham” i “przepraszam” wychodzi najpierw od dorosłego, a nie od dziecka. Rodziny, w której przypadkowi pozostawiamy plan dnia, a nie decyzje wychowawcze. Rodziny, w której szacunek się zdobywa, a nie dostaje w kolejności urodzenia. Relacji, w których szukamy rozwiązań i wybieramy to najlepsze, a nie najszybsze. 

Mieszkamy z rodziną czterech pluszowych, rudych lisów, z którymi związek naszej pierwszej córeczki jest tak istotny, że w naszym domu jest na co dzień trochę jak w dzikim lesie!

o Matkiupadki

Kiedy po prawie pół roku po wyjściu ze szpitala z moją nowo narodzoną córeczką znalazłam chwilę, żeby usiąść… Pomyślałam, że tych pare ostatnich miesięcy to była naprawdę szalona mieszanina wzlotów i upadków. I zaczęłam pisać.

Blog o stawaniu się mamą – ekspertem od bycia w ciąży, rodzenia, przewijania, karmienia piersią, całowania stłuczonych kolan, dopierania pieluch i ubrudzonej marchewką bluzeczki, zmywania ze ściany kredek, siusiania na nocnik, wstawania cztery razy w nocy po różne misie, odkładania do łóżeczka żeby się nie obudziło, noszenia, rozpoznawania chorób i epidemii, wybierania najlepszych lekarzy, parkowania na miejscu “dla rodziny”, znajdowania klocków za kanapą, poruszania się po sklepie z wózkiem, koszykiem i dziećmi poza wózkiem i koszykiem… 

Blog o stawaniu się żoną, która ze swoim Partnerem w Zbrodni robi co może, żeby każda wolna chwila była wspólna.

Blog o tym, że boję się, żeby coś mnie ominęło, więc szukam, uczę się i podrzucam to tutaj – jak najdalej – w internetowy świat, żebyśmy nie musieli następnym razem zbyt długo szukać… Bo każda chwila jest cenna!

Kameleon

Razem tworzymy dość zgrany zespół. Taki… nierozłączny. Ciężko napisać “jestem”. Właściwie, to trochę “jestem”, a trochę “jesteśmy”, bo bez nich daleko nie pójdę. Dlatego żongluję swoim “jestem” jak mi się tylko podoba i wcielam się w role porozrzucane to tu, to tam – jak każda z nas!

Warto zostać tutaj na dłużej. Jeśli masz to w planach, to zapraszam Cię do zapisania się do mojego newslettera, na którego raz w miesiącu wyślę do Ciebie powiadomienie o kilku nowych, wartych przeczytania tekstach.

Żebyśmy zostali w kontakcie masz jeszcze kilka (mniej zobowiązujących niż email) możliwości:

Polubienia Matkiupadki na facebook

Śledzenia nas na instagramie matkiupadki

 

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Jeśli nie zgadzasz się na to, wyjdź ze strony. Jeżeli dasz radę pogodzić się z tym faktem, kliknij “OK!”. Jeśli chcesz przeczytać o nich więcej przejdź do: POLITYKI PRYWATNOŚCI.