W tym tekście znajdziesz przede wszystkim: słowniczek wyjaśniający określenia związane z parametrami chust, opis materiałów stosowanych do ich tworzenia, zasadność wyboru “czegoś więcej niż bawełna”, opis chusty idealnej na początek i wiele innych wartościowych i pełnych merytorycznych informacji zdań.
Decyzja podjęta – będziesz nosić w chuście! Podekscytowana wpisujesz w wyszukiwarce swojej przeglądarki “chusta do noszenia dziecka”… i się zaczyna. Dziwnym zrządzeniem losu (a raczej producentów) okazuje się, że pod frazą “chusta do noszenia” kryją się setki produktów (a co najgorsze nie tylko tych zdrowych i bezpiecznych dla naszego dziecka, ale też wiele podróbek “uzurpatorów” podszywających się pod chustę, będących w rzeczywistości kawałkiem pociętego prześcieradła). Nie trać wiary (i przeczytaj o 10 korzyściach z noszenia dziecka w chuście)! Nie jesteś sam/a, a już na pewno nie jesteś w tym jedyna – ja przeszłam przez to samo… Swoje wojenne doświadczenia spisałam, dwójkę dzieci z powodzeniem wynosiłam, doradcą noszenia nawet zostałam, aby teraz napisać ci wszystko co wiem, żebyś ty nie miał/a już tego problemu. Zatem, po tym przydługim wstępie zapraszam cię do skorzystania z dawki wiedzy! UWAGA: Jeśli nie masz czasu tego wszystkiego czytać (a chcesz mi zaufać) kliknij tu: DO SEDNA! – w 3 zdaniach napisałam tu co masz kupić, żeby nosić – I JUŻ!
Nie masz czasu tego wszystkiego czytać i chcesz po prostu wiedzieć co kupić na początek i dlaczego? Zajrzyj tutaj: Chusta na początek
Splot chusty do noszenia – o co w tym chodzi i czy to w ogóle ma znaczenie?
Splot chusty do noszenia dziecka to krótko mówiąc określenie sposobu tkania materiału. Jest on o tyle ważny, że poznając jego specyfikę dowiadujemy się dlaczego chusta jest… skuteczna w tym do czego została stworzona, czyli do bezpiecznego noszenia. Konkretne sploty dają chuście wytrzymałość, ale przede wszystkim umożliwiają materiałowi “pracę”. Mówiąc, że chusta ‘pracuje’ mamy na myśli to, że odpowiada nie tylko na nasze ruchy podczas jej wiązania, ale także daje nam poczucie dopasowania się do ciała naszego i naszego dziecka – dając nam wrażanie “drugiej skóry”. Przechodząc do rzeczy, chciałabym wam wyjaśnić czym charakteryzują się najpopularniejsze sploty, których z nich unikamy i jaki jest dla nas najlepszy na początek (i żeby być zupełnie szczerą nie tylko na początek, ale także na czas całej naszej przygody z chustowaniem!). Poniżej opis splotów w podziale na dwie grupy splotów zasadniczych płócienny i skośny oraz na dodatkową grupę – splotu kombinowanego:
Splot prosty (płócienny)
Stanowi pierwszą “grupę” – (UWAGA – to jest właśnie tak zwana “pościelówka” – unikamy jak ognia, nie kupujemy) nie zagłębiając się w fachowe opisy tkackie, to co nas najbardziej interesuje to dwie rzeczy – jest to materiał przypominający poszewkę lub prześcieradło na twoim łóżku oraz nie pracuje po skosach. Chusta wykonana z takiego materiału jest raczej śliska, lekka, cienka. Nie odpowiada na dociąganie, nie daje komfortu odciążenia pleców rodzica, nie rozkłada sił w korzystny sposób. Jej atutem nie jest nawet cena, ponieważ używaną i sprawną chustę tkaną kupimy w takiej cenie jak nową i do niczego nie przydatną chustę płócienną.
Splot skośny
To pochodne tego splotu znajdziemy w kategoriach prawie wszystkich producentów chust dostępnych na rynku, a pochodne tego splotu zasadniczego to: skośno-krzyżowy, diamentowy, jodełkowy, serduszkowy).
Splot skośno krzyżowy – najpopularniejszy splot stosowany w chustach – polecany dla początkujących, a uwielbiany przez naprawdę doświadczonych. W tym splocie tkane są chusty potocznie zwane “pasiakami”. Materiał charakteryzuje się tym, że jest wytrzymały, dobrze pracuje w każdą stronę (czyli odpowiada na to co dzieje się z naszym ciałem podczas noszenia, oraz pozwala na skuteczne dociąganie), dopasowuje się do ciała noszącego. Wzór na materiale jest z obydwu stron taki sam. Plusem wyboru chusty tkanej skośno-krzyżowo jest jej nieśmiertelność (po zakończeniu użytkowania, można z niej z powodzeniem zrobić hamak) 😉 oraz to, że łatwo jej nie zaciągniemy, nie wyrwiemy nitek, nie zrobimy dziur!
Splot jodełkowy – (skośny łamany) tkane w ten sposób chusty posiadają wzór jodełkowy ze względu na to, że skos prawy zmienia się w lewy w równych odstępach. Współpraca z tego typu chustami nie odbiega mocno od tej, jaką mamy przy chustach skośno-krzyżowych – niekiedy różnice są tylko wizualne.
Splot diamentowy – materiał tkany w ten sposób będzie miał charakterystyczne diagonalny wzór, przypominający drobne diamenciki, który pokrywać będzie całą powierzchnię chusty. Jest to splot symetryczny, co oznacza, że nie będzie on wymuszał od nas wytężonej pracy przy dociąganiu, będzie działał tak jak skośno-krzyżowy.
Splot serduszkowy – podobnie jak w splocie diamentowym chusty tkane splotem serduszkowym dają wzór setek małych serduszek. W użytkowaniu chusta sprawia wrażanie mięsistej i miłej w dotyku. Podobnie jak wszystkie opisane wyżej sploty, można powiedzieć, że jest on symetryczny – co nie wpłynie ujemnie na jej podatność na pracę podczas dociągania czy noszenia. I znów – poza efektem wizualnym, użytkowanie chusty może być tak samo skuteczne i przyjemne jak przy “pasiaku”.
Splot kombinowany (czyli gdzie splot prosty i skośny wydają na świat łabędzia!)
Splot żakardowy – krótko mówiąc jest to splot, który pomaga uzyskać na chuście fantazyjne wzory i jest on niegrzecznym dzieckiem splotu prostego i skośnego. Niegrzecznym dlatego, że chusty te choć są piękne, mogą stanowić pułapkę dla kogoś niewprawnego w noszeniu (nie wszystkie oczywiście), za to świetnie sprawdzają się przy starszych i cięższych dzieciach. Przez to, że chusta posiada wzory nie jest tkana ‘symetrycznie’ i może okazać się, że nie pracuje całkowicie równomiernie. Zdarza się też, że chusta żakardowa “wybaczy wiele błędów” (często można trafić na opinię mam, w których przekonują one, że dopiero w chuście żakardowej poprawnie motały swoje dzieci. Prawda bywa jednak taka, że chusta ta ze względu na swoją specyfikę, zamotana wygląda jakby wszystko dobrze wyszło. Dlatego dobrze najpierw poćwiczyć na chustach tkanych splotami pochodnymi do skośnego, aby umieć ocenić wiązanie po wyczuciu, a nie po wyglądzie).
Gramatura chusty do noszenia dziecka – jakby mało było PARAMETRÓW
Hej, spokojnie, o tym napiszemy sobie krótko, bo co tu wiele gadać! Gramaturę można określić jako “grubość/gęstość materiału”, ale żeby być bardzo skrupulatnym – jest to waga 1 metra kwadratowego materiału, z jakiego została wykonana chusta. I teraz po kolei:
- chusty cienkie to takie do około 220 g/m2,
- średnie i najbardziej popularne 230-290 g/m2 ,
- grubsze od 290 g/m2 wzwyż.
Jak to wygląda w praktyce? Im cięższe mamy dziecko, tym “grubszą” chcemy mieć chustę. Wiem o czym myślisz… Czy to znaczy, że przy półtorarocznym klocuszku w wakacje jesteśmy skazani na ugotowanie się w futrzanej chuście? Odpowiedź brzmi: nie! Bo możemy dobrać taki materiał, który pomimo zastosowanej dużej gęstości będzie miał właściwości takie jak przepuszczalność, dodatkowa nośność, termoregulacja… A o tym poniżej.
Temat chust nas grzeje? – wskakuj tutaj jeśli chcesz poczytać o tym Jak ubrać dziecko i rodzica nosząc w chuście! A tutaj kilka zdań o tym co wybrać: chustę czy nosidło?
Materiał chusty do noszenia dzieci – między polem bawełny a lnem egipskim
Chusty wykonywane są z różnych materiałów, na których to stosuje się różne sploty. Najpopularniejsze materiały z jakich wykonuje się chusty i ich właściwości podrzucam poniżej:
Bawełna – chusty 100% bawełniane to pierwszy i bardzo dobry wybór wielu rodziców. Jak wiadomo jest to włókno naturalne. Chusty wyłącznie bawełniane są najbardziej popularne, a o właściwościach naturalnej bawełny bez domieszek wszyscy wiemy! Pierzemy jak pościel, suszymy jak pościel, obchodzimy się jak z najlepszym przyjacielem, czyli bez cackania się! 🙂 A ona dalej nas kocha… 😉
Bawełna czesana – ze względu na przygotowanie przędzy (która jest bardziej wytrzymała) otrzymujemy bawełnę nieco bardziej przyjazną w dotyku. W założeniu jej włókna trochę bardziej lśnią, natomiast materiał jest mocniejszy. W praktyce faktycznie jesteśmy w stanie odczuć różnicę w dotyku, jednak w komforcie noszenia… nie ma to większego znaczenia.
Bambus – domieszka bambusa w chuście “zmiękcza” ją. Chusty z bambusem powinny być bardziej przewiewne, jednak są także mniej wytrzymałe i dość delikatne.
Len – chusta z dodatkiem lnu traci na miękkości, a do tego trzeba ją w specjalny sposób prać i suszyć, ale za to możemy korzystać z właściwości ‘chłodzących’ lnu. Coś za coś!
Wełna merino (merynos) – czyli wełna owcza. Warto zwrócić uwagę na tę domieszkę. Oczywiście chusta z wełną wymaga specjalnego prania (w proszkach i płynach do wełny, a przez czas jej suszenia w domu pachnie jakby owca oglądała z tobą TV w salonie), ale wełna posiada niezaprzeczalne właściwości termoregulacyjne! Co oznacza, że w zimie jest nam ciepło, a w lecie jesteśmy przewiewni 🙂 Jest to niezaprzeczalna zaleta wełny, która pracuje dla nas zawsze na plus.
Kategoria ostatnia: konopie, jedwab, tencel, baby alpaca, przędza metalizowana, kaszmir, wiskoza bambusowa i wszystko co szalone. Niektóre z tych domieszek faktycznie mają sens, inne dodają jedynie milion monet do ceny produktu. PS – podobno konopie w domieszce dodają niesamowitej nośności chustom i są super dla naprawdę ciężkich dzieci, niestety już dawno nie widziałam ich w sprzedaży u popularnych polskich dystrybutorów.
No dobra to co w końcu mam kupić? Czyli chusta na początek
Jaką chustę kupić na początek? Krótko na ten temat: chusta 100% bawełna, splot skośno-krzyżowy, gramatura około 240 g/m2 lub wyższa, długość 4,6m. Kolorystyka jest o tyle ważna, że warto kupić chustę o 2 różnych krawędziach – to pomoże w wiązaniu.
Tutaj to wszystko, ale o chustach przeczytacie u mnie o wiele, wiele więcej. Klikajcie w odnośniki!
I noście się i tulcie ile tylko dacie radę 🙂 To wspaniale, że chcesz nosić i że ten temat Cię interesuje!
Skomentuj - włącz się do dyskusji
7 Responses