W naszym lesie w blokowisku założyłam sobie że:

Chciałabym, żeby było to miejsce troszkę inne od wszystkich. Zamiast podawania i zachwalania niebywale skutecznych metod wychowawczych (jak dowiedli amerykańscy naukowcy wszystkie metody działają, tylko my – młodzi rodzice – nie potrafimy ich stosować) moim zamiarem jest tworzyć przestrzeń do dyskusji. Marzę o dniu, kiedy rodzice odetchną z ulgą wiedząc, że nikt nie stawia im wymagań co do tego, ile razy dziennie powinni puszczać nienarodzonemu dziecku muzykę klasyczną, czy też jak wiele słów w obcym języku noworodek musi poznać zanim skończy 3 miesiące, aby odnieść upragniony sukces.

Mój mąż i ja mamy za sobą już dwie ciąże (rok po roku!) i garstkę lat bycia rodzicami dwójki maluchów. W tym czasie byliśmy świadkami wielu absurdów, ale i genialnych w swojej prostocie rozwiązań. Jedną z najważniejszych lekcji, które dostaliśmy w tym czasie od życia jest to, że dbanie o dobro swojego dziecka zaczyna się na długo przed porodem. 

Czego tu nie znajdziesz? 

– sposobu na życie,

– porad jak być dobrym rodzicem,

– przestróg czego nie robić, by nie „zepsuć” dziecka,

– opisu obszernych metod wychowawczych, prowadzących do osiągnięcia sukcesu w życiu.

Co z czasem stanie się podstawą tej strony? Mam nadzieję, że to:

– kilka pomysłów na życie i leniuchowanie (by życie było lekkie!),

– o tym jak być szczęśliwym rodzicem i jak dzielić się tym szczęściem z dzieckiem,

– o tym jak być rodzicem zupełnie nieszczęśliwym (kto powiedział, ze cały czas trzeba się uśmiechać?),

– co robię, aby być sobą, pomimo tego, że bywa, że sobą nie jestem,

– co można zrobić, by pomóc sobie i innym,

– o tym jak w naszym domu rozumiemy „życiowy sukces” i co robimy, żeby nie dać mu kierować naszym życiem.

Chcę podzielić się z Wami swoją wiedzą, a co najważniejsze: zdobytym doświadczeniem. Chcę opisać dla Ciebie jak wybraliśmy szpital, jak radzimy sobie ze zmęczeniem i jak czerpiemy sto procent z chwil radości, aby to o nich pamiętać najdłużej 🙂

To miejsce oddalone od sponsorowanych “recenzji” wózków dziecięcych (wózków widłowych też nie recenzuję), reklam podesłanych przez różnych producentów kaszek dla niemowląt, czy ocen skuteczności elektronicznych niań. Zamiast tego, opowiem o tym, czy podjęte przez nas decyzje się sprawdziły i czy warto byłoby coś zmienić, patrząc na to wszystko z perspektywy czasu.

Jestem też pedagogiem resocjalizacji, od wielu lat pracującym z dziećmi i młodzieżą. Od czasu do czasu postaram się opisać kilka zasad, które pomagają nam w pracy zrozumieć zachowanie dziecka, a przy tym odnaleźć wspólny grunt i zacząć z dzieckiem owocną i pełną sukcesów współpracę. Przekonam Was, że sukces wiele ma imion 🙂

Sylwia

20160709_144630

Ta strona wykorzystuje pliki cookies. Jeśli nie zgadzasz się na to, wyjdź ze strony. Jeżeli dasz radę pogodzić się z tym faktem, kliknij “OK!”. Jeśli chcesz przeczytać o nich więcej przejdź do: POLITYKI PRYWATNOŚCI.